Autor Wątek: Miejsce strzelań a prawo  (Przeczytany 55646 razy)

paczek46

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 286
  • Taki stary koń a łukami się bawi.
    • strona warmińskich łuczników i nie tylko..
Odp: Miejsce strzelań a prawo
« Odpowiedź #30 dnia: Marzec 05, 2010, 12:33:25 pm »
"spacery po lesie z łukiem" to jedynie pewien skrót myślowy.  W pytaniu wyjaśniłem, że chodzi o rekreacyjne strzelanie na skraju lasu ewentualnie " trochę" w lesie do własnych tarcz.
DZIDOWNICE:Bowtech Specjalist#60;29"
Bowtech CPX Insanity vel rzeźnik
Celownik ;jeden do lasu drugi FITA
Dzidy: ostre kawałki carbonu.

kissielec

  • Gość
Odp: Miejsce strzelań a prawo
« Odpowiedź #31 dnia: Marzec 06, 2010, 10:01:13 am »
Wobec tego, jeśli strzelasz sobie do maty w miejscu, gdzie wstęp z jakichś przyczyn - nie jest obywatelom zabroniony, ...to osobiste fobie opiekunów lasu - wg mnie, nie mają prawa Ci przeszkodzić.

Dany

  • Gość
Odp: Miejsce strzelań a prawo
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwiec 29, 2010, 10:48:33 am »
Jeśli mogę to...
1. łuk nie jest bronią w myśl ustawy o broni, jest "narzędziem" takim samym jak nóż kuchenny i od intencji użytkownika zależy czy go uzyje bezpiecznie czy nie. Miałem 3 razy styczność z Policją przy kontroli/rewizji będąc z łukiem. Żadnej reakcji negatywnej nie dostrzegłem (oprócz pytań "co to jest i do czego służy, najpierw taki mały później taki duży"), jednakoż pytanie czy potrzeba pozwolenie zbiło mnie z nóg :D także strzelać można wszędzie gdzie warunki pozwalają, ani straż miejska ani milicja nie posiadają bezposrednich argumentów prawnych w tym kierunku (no chyba że rzeczywiście stanowi ktoś zagrożenie, czy też jest pijany itp.) Sam na poczatku strzelałem na starej pruskiej strzelnicy zabezpieczając boki wałów taśmą ostrzegawczą, ale choć to miejsce odludne to i tak zdażają się przypadki że "dzielny tata" przejedzie przed nasypem dając przykład rodzinie a my w trzy łuki strzelamy >:(

2. Zasady udostępniania lasów

Art. 26. 1. Lasy stanowiące własność Skarbu Państwa, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, są udostępniane dla ludności.
2. Stałym zakazem wstępu objęte są lasy stanowiące:

1)  uprawy leśne do 4 m wysokości,
2)  powierzchnie doświadczalne i drzewostany nasienne,
3)  ostoje zwierząt,
4)  źródliska rzek i potoków,
5)  obszary zagrożone erozją.

3. Nadleśniczy wprowadza okresowy zakaz wstępu do lasu stanowiącego własność Skarbu Państwa, w razie gdy:

1) wystąpiło zniszczenie albo znaczne uszkodzenie drzewostanów lub degradacja runa leśnego,
2) występuje duże zagrożenie pożarowe,
3) wykonywane są zabiegi gospodarcze związane z hodowlą, ochroną lasu lub pozyskaniem drewna.

4. Lasy objęte stałym lub okresowym zakazem wstępu, z wyjątkiem przypadków określonych w ust. 2 pkt 1, oznacza się tablicami z napisem "zakaz wstępu" oraz wskazaniem przyczyny i terminu obowiązywania zakazu.

Art. 28. Właściciel lasu nie stanowiącego własności Skarbu Państwa może zakazać wstępu do lasu, oznaczając ten las tablicą z odpowiednim napisem.

Art. 29. 1. Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.
1a. Jazda konna w lesie dopuszczalna jest tylko drogami leśnymi wyznaczonymi przez nadleśniczego.
2. Postój pojazdów, o których mowa w ust. 1, na drogach leśnych jest dozwolony wyłącznie w miejscach oznakowanych.
3. Przepisy ust. 1 oraz art. 26 ust. 2 i 3, a także art. 28, nie dotyczą wykonujących czynności służbowe lub gospodarcze:

4) funkcjonariuszy Straży Granicznej chroniących granicę państwową oraz funkcjonariuszy innych organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i porządek publiczny,
5) osób wykonujących czynności z zakresu gospodarki łowieckiej oraz właścicieli pasiek zlokalizowanych na obszarach leśnych,
.4. Imprezy sportowe oraz inne imprezy o charakterze masowym organizowane w lesie wymagają zgody właściciela lasu.

Art. 30. 1. W lasach zabrania się:

1) zanieczyszczania gleby i wód,
2) zaśmiecania,
3) rozkopywania gruntu,
4) niszczenia grzybów oraz grzybni,
5) niszczenia lub uszkadzania drzew, krzewów lub innych roślin,
6) niszczenia urządzeń i obiektów gospodarczych, turystycznych i technicznych oraz znaków i tablic,
10) biwakowania poza miejscami wyznaczonymi przez właściciela lasu lub nadleśniczego,
12) płoszenia, ścigania, chwytania i zabijania dziko żyjących zwierząt,
13) puszczania psów luzem,
14) hałasowania oraz używania sygnałów dźwiękowych, z wyjątkiem przypadków wymagających wszczęcia alarmu.

2. Przepisy ust. 1 pkt 3 i 5 nie dotyczą czynności związanych z gospodarką leśną, a pkt 12-14 nie dotyczą polowań.
3. W lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności:

1) rozniecania ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego,
2) korzystania z otwartego płomienia,
3) wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych.

4. Przepisy ust. 3 nie dotyczą działań i czynności związanych z gospodarką leśną, pod warunkiem że czynności te nie stanowią zagrożenia pożarowego.

strzelając w lesie Lasów Państwowych nie mozemy dostać mandatu za samo strzelanie, nie ma ani słowa. Pan Nadleśniczy z Olsztyna jest niedoczytany Paczku46 - takie jego widzi mi się. Bo równie dobrze mając drut w ręku na terenie lasów też mogę być podejrzany o wnykarstwo!!!!

3. Straż leśna sama urządzi obławę, albo będzie współpracowała z Policją podczas domniemanej obławy na kłusownika. I nie będzie czekała na przyjazd Policji tylko sama odwiezie na posterunek, podobnie straż ŁOWIECKA i RYBACKA, mają takie same przywileje, na terenie Lasów Państwowych. Poza tym ważniejszą sprawą jest kradzież drewna (więc odradzam brania wałków ze stosu do samochodu bo to będzie miało dużo nieprzyjemniejsze konsewkwncje), czy wjazd pojazdem do lasu.

4. Tak jak ktoś już wspomniał myśliwy jest użytkownikiem lasu tak samo jak każdy inny tylko wykonuje czynności gospodarcze i z tego powodu nie przysługują mu żadne dodtakowe prawa odnośnie "władzy na terenach lesnych", Poza TZW. OBYWATELSKIM UJECIEM.

5. Samo wejście do lasu z łukiem nie jest żadnym przestepstwem, nawet mając broadheady, sam mam swoje stare w "niezbedniku" w tym 2 narychtowane, i nie zamierzam z tego powodu nikomu się tłumaczyć.

6. Fobie lasów państwowych polegają dokładnie na tym samym co fobie PZŁow

7. KONKULZJA MOJA: najlepiej unikać z nimi kontaktów " niespodziewnych" bo naprawdę można trafić na nawiedzonego półgłowka, wiem jak są niektórzy przygotowani merytorycznie do pracy mimo kursów i doszkoleń, ale czesto jest też tak że leśniczy to "równy chłop" wystarczy powiedzieć mu że będę strzelał tu i tu, on to doceni że uznaliśmy jego szarże i jest ok.
Pozdr. Daniel


hopsacz

  • Gość
Odp: Miejsce strzelań a prawo
« Odpowiedź #33 dnia: Lipiec 24, 2010, 08:14:49 pm »
Witam,

Niedawno miałem okazję strzelać w dużym parku okalającym jedną ze szkół średnich w naszym mieście. Ponieważ sam budynek szkoły znajduje się na "górce" więc wykorzystałem naturalne zróżnicowanie terenu (rodzaj wału), wypchałem worek foliowy sianem i hajda :) W pewnym momencie spacerowym tempem przejechał górą owego wału (jest tam droga) radiowóz policyjny. Panowie policjanci spojrzeli przez okno i pojechali dalej. Do dzisiaj nie wiem czy jakiś usłużny spacerowicz (choć było ich niewielu i spacerowali alejkami, poza kierunkiem strzałów) wezwał "kawalerię" czy akurat trafiłem na zwyczajny partol, objeżdżający swoje tereny.
Jednym słowem policjanci nie zwrócili na mnie i moje strzelanie większej uwagi, poza odnotowaniem faktu, że ktoś tam strzela.

Niestety w naszym mieście nie ma strzelnicy łuczniczej, poza strzelnicą dla broni palnej LOK, lecz po rozmowie z kierownikiem stwierdziłem, że cena przy tych warunkach jest zbyt wygórowana, szczególnie przy planach intensywnego treningu.

Może w Tarnowie znajdzie się w końcu jakieś dobre miejsce do strzelania w łuku? Na razie trzeba kombinować :D
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Lipiec 24, 2010, 08:25:52 pm wysłana przez hopsacz »

PK

  • Gość
Odp: Miejsce strzelań a prawo
« Odpowiedź #34 dnia: Lipiec 24, 2010, 10:28:25 pm »
U mnie, w pobliskim parku, strzela sobie niekiedy tradycjonalista...do maty ustawionej na tle dość wysokiej skarpy-kopca na szczycie której znajduje się pomnik. Park generalnie jest b.ruchliwy. W pogodne dni - rowerzystów, biegaczy i nordic-chodziarzy, tudzież mam z pociechami i staruszków - jest więcej niż TIRów na autostradzie...A żeby było weselej - jedna z wielu ścieżek biegnie między owym łucznikiem a jego matą (!). Spacerowicze zwykle go omijają wybierając ścieżkę inną, ale rozpędzeni nastolatkowie na swych szalejących rowerach zwykle do ostatniej chwili nie widzą powodu by szukać innej drogi - i biedny łucznik musi przerywać strzelanie  :).
Ja nie oceniam akurat tej sytuacji - jako całkowicie bezpiecznej i uważam, że wybrał nie najlepsze miejsce do zabawy z łukiem.
Na peryferiach każdej miejscowości - można bez trudu znaleźć kawałek ustronnego, odludnego miejsca - by ustawić pudło ze szmatami i szyć sobie do woli (samemu lub w grupce łuczników).
« Ostatnia zmiana: Lipiec 25, 2010, 05:59:16 pm wysłana przez PK »

@(o.o)@

  • Gość
Odp: Miejsce strzelań a prawo
« Odpowiedź #35 dnia: Lipiec 25, 2010, 01:26:08 am »
Na peryferiach każdej miejscowości - można bez trudu znaleźć kawałek ustronnego, odludnego miejsca - by ustawić pudło ze szmatami i szyć sobie do woli.
No tak, tak kur**, tak u nas w kraju trenuje się łucznictwo. Niestety  :'( Brak dostępu do rzetelnej kadry trenerskiej i zaplecza  :'(  :'(

Adam Cymkiewicz

  • Gość
Odp: Miejsce strzelań a prawo
« Odpowiedź #36 dnia: Lipiec 25, 2010, 09:49:42 am »
Jak chcesz kadry trenerskiej i zaplecza zostań piłkarzem. Poziom umiarkowany oprawa medialna zapewniona nie wspominając o zapleczu i trenerach.
jak chcesz uprawiać łucznictwo terenowe to akurat zupełnie odwrotnie ( poza poziomem ).

@(o.o)@

  • Gość
Odp: Miejsce strzelań a prawo
« Odpowiedź #37 dnia: Lipiec 25, 2010, 10:30:16 am »
Strzelanie w odludnym miejscu to ciekawy pomysł na popularyzację łucznictwa terenowego.  :'(
Adamie, nie zrozum mnie źle - chętnie bym widział wsparcie samorządów lokalnych w tworzeniu klubów zrzeszających miłośników łucznictwa (niekoniecznie terenowego), organizacji strzelnicy itd.
Obecnie sportem, który się dobrze promuje to piłka nożna, najlepiej oglądana przed telewizorem z colą piwkiem i chipsami.
Ot, udzieliła mi się jakaś taka nostalgia....
« Ostatnia zmiana: Lipiec 25, 2010, 12:01:52 pm wysłana przez @(o.o)@ »

Adam Cymkiewicz

  • Gość
Odp: Miejsce strzelań a prawo
« Odpowiedź #38 dnia: Lipiec 25, 2010, 02:59:13 pm »
:)

aro1569 - Arkadiusz Kania

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 249
Odp: Miejsce strzelań a prawo
« Odpowiedź #39 dnia: Lipiec 25, 2010, 04:46:41 pm »
Mialem ostatnio ciekawy i zaskakujacy dla mnie przypadek. Po dlugiej przerwie postanowilem sobie przypomniec do czego sluzy łuk i jak sie nim posługiwac ;) Mam takie miejsce u siebie w lesie gdzie moge spokojnie sobie strzelac. W pewnym momencie, jak na filmie podczas mierzenia do pudla ,ktore umieszczam miedzy dwoma drzewami na "scisk" :) miedzy mnie a cel wchodzi piekna sarna i skubie trawke. Musialem przerwac strzelanie i zalowac ,ze nie mialem aparatu :( Swoja droga chyba bym sie nie wymigal gdyby wowczas widzial mnie jakis stroz prawa :) Piekno naszej rodzimej przyrody czego zazdroszcza nam inne kraje w Europie ,polega min na tym ,ze jeszcze mamy okazje przezywac takie chwile gdzie czlowiek moze zespolic sie z przyroda. Ech , odbieglem od tematu zbyt...
Bowtech Invasion CPX 70#, Mathews Drenalin 70#,
TR Micro Alpha v5, Sure- Loc QC,
Ripcord Code Red, Mathews HD II,
Cartel Midas Max ,
Octane 11'' , Bee stinger pro hunter max 8"
CE Maxima 250

PK

  • Gość
Odp: Miejsce strzelań a prawo
« Odpowiedź #40 dnia: Lipiec 25, 2010, 07:14:18 pm »
miedzy mnie a cel wchodzi piekna sarna i skubie trawke. Musialem przerwac strzelanie...
Faktycznie, sytuacja arcy-wyjątkowa... można się zachwycić.

Ja z kolei pewnej pogodnej soboty rano - strzelałem już z 20min. w terenie, gdy nagle okazało się, że ok. 8-10m od mojego stanowiska od początku leży w wysokiej trawie i obserwuje mnie koziołek-rogacz. W czasie gdy po raz kolejny poszedłem po strzały i oddaliłem się od stanowiska... podniósł się bez paniki i pogalopował do najbliższej linii drzew. Stanąłem jak wryty, tym bardziej, że tuż przy stanowisku zaparkowałem samochód, by po serii strzał - łuk odkładać do bagażnika, ...poza tym wcale nie dbałem o wyjątkową ciszę.

Także abstrachujac od słusznego kierunku - na masowość łucznictwa  ;),... infrastrukturę i lokalne samorządy,... potwierdzam - strzelanie na odludziu - w większości wypadków ma swój wyjątkowy urok  :).   

« Ostatnia zmiana: Lipiec 25, 2010, 07:44:08 pm wysłana przez PK »

aro1569 - Arkadiusz Kania

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 249
Odp: Miejsce strzelań a prawo
« Odpowiedź #41 dnia: Lipiec 25, 2010, 08:25:19 pm »
Piotrek ten kozioł nie mogl sie pewnie nadziwic co Ty tam wyprawiasz a poniewaz zwierzaki z natury sa ciekawskie wiec postanowil obserwowac jak Ci idzie :) Poniewaz zachowywales sie naturalnie wiec uznal ,ze nie ma dla niego zagrozenia a potem pewnie juz mu sie znudzilo ;)). Faktem jest i to nie tylko z moich obserwacji wynika ale tez powiedzial mi to jeden mysliwy , ze zwierze cokolwiek przyzwyczajone do ludzi gdy widzi i czuje ,ze czlowiek zachowuje sie naturalnie to nie czuje sie zagrozone .Kazda dostrzezona proba cichego podchodu odbierana jest jako zagrozenie. Wiec niekoniecznie trzeba zachowywac sie cicho zeby zwierze podejsc. Jeszcze jeden przyklad.Kiedys wracalem z lasu ze strzelanki :) i niose do auta futeral na łuk w jednej i pudlo w drugiej rece.Przechodze przez taka polane i katem oka widze ze calkiem niedaleko ode mnie stoi male stadko i mi sie przypatruje z ciekawoscia. Rzeczywiscie musialem wygladac dziwnie tak obladowany a poza tym nie zwracalem wogole uwagi na zwierzeta tylko szedlem obok nich. Spokojnie pasly sie dalej jedynie koziol sie gapil do samego konca :)
Bowtech Invasion CPX 70#, Mathews Drenalin 70#,
TR Micro Alpha v5, Sure- Loc QC,
Ripcord Code Red, Mathews HD II,
Cartel Midas Max ,
Octane 11'' , Bee stinger pro hunter max 8"
CE Maxima 250

PK

  • Gość
Odp: Miejsce strzelań a prawo
« Odpowiedź #42 dnia: Lipiec 26, 2010, 08:25:32 am »
...a potem pewnie juz mu sie znudzilo ;)

...całkiem zrozumiałe. Dla obserwatora łucznictwo jest jeszcze nudniejsze niż Formuła F1 (zanim nie zaczął startować Kubica) ;).

longbow

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 18
Odp: Miejsce strzelań a prawo
« Odpowiedź #43 dnia: Lipiec 26, 2010, 11:30:58 am »
cześć Panowie łucznicy ....

ja w tym roku jakiś czas temu miałem blizkie spotkanie z policją
podczas strzelania na Siekierkach ....
dwoje policjantów na koniach , podjechali do mnie i stwierdzili
że ich zdaniem strzelanie tu  jest niebezpieczne , stwarza zagrożenie itd...
ja im na to ~ grzecznie acz stanowczo ~ że moim zdaniem jest to bezpieczne
i nie widzę żadnego zagrożenia .... oczywiście poprosiłem o przytoczenie mi
przepisu który zabraniał by strzelania z łuku tu lub gdziekolwiek indziej ..
pytali oczywiscie o sprzęt o jego mozliwości , o siłe łuku , o dległość na którą może polecieć strzała ...
na oczywiste pytanie czy strzała może zabić odpowiedziałem zgodnie z prawdą że taka strzała przeszywa człowieka na wylot nawet ze znacznej odległości ...

w zasadzie kazali nam przerwać strzelanie , na co stwierdziłem że nie widzę powodu dla którego miał bym to zrobić i będę strzelał dalej a to że im się to
nie podoba to jest ich prywatna sprawa i ich problem .....
był ze mną jeszcze jeden łucznik i tak dyskutowaliśmy sobie ...
argumenty policjantów były różne , zwłaszcza policjantka wymyślała jakieś bzdury i kiedy po dobrych 20 minutach rozmowy własnie z nią dyskutowaliśmy
policjant odjechał  troszkę na bok połączył się przez radio z "górą" ....
nie słyszałem odpowiedzi z " góry " bo sciszył radio i słuchał z uchem przy głośniku ...
policjant wrócił , zdecydowanie przerwał bezprzedmiotowe wywody koleżanki
po czym przeprosił nas bardzo głośno i wyraźnie za cały incydent i stwierdził
że możmemy spokojnie strzelać dalej ...
celowo pisze że przepraszał głośno i wyraźnie ponieważ podczas dalszej ,
już luźnej rozmowy która trwała jeszcze kilkanaście minut powtarzał przeprosiny
jeszcze dwa razy i wymagał odemnie głośnego i wyraźnego potwierdzenia że
napewno usłyszałem jego przeprosiny i przyjąłem je do wiadomosci ...

na koniec zaproponowałem mu pojedynek , ja z łuku , on z pistoletu ...
na 50 m do 20cm tarczy ... niestety nie podją wyzwania wymawiając się brakiem "wolnej " amunicji .....i pozegnaliśmy się ...
 

mój łuk zawsze chce trafić " X " lecz ja doskonale mu w tym przeszkadzam

PK

  • Gość
Odp: Miejsce strzelań a prawo
« Odpowiedź #44 dnia: Lipiec 26, 2010, 12:28:09 pm »
Ciekawa historia.
To efekt rozmijania się przepisów ze stanem faktycznym. Łuk wg przepisów jest tym samym co krążek ringo lub zestaw rakietek do gry w kometkę... a stan faktyczny jest taki - że jest to dość precyzyjna, śmiercionośna broń.

Osobiście uważam, że jest to jeden z na prawdę niewielu przykładów, gdzie prawo zakłada, że człowiek jednak ma mózg... i go używa (zupełnie jak w cywilizowanych krajach).

W większości podobnych przypadków nasze prawo profilaktycznie wychodzi z założenia, że mózg u człowieka nie funkcjonuje poprawnie.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 26, 2010, 12:46:41 pm wysłana przez PK »