Nie zgodze się z tobą. Nawet najlepsi zawodnicy czasami potrzebują oceny trenera co do techniki strzelania. To nie jest tak, że jak już opanujesz technike perfekt to już trener nie jest potrzebny. Czasami robi się jakieś błedy nieświadomie, a czuje się to jakby było dobrze...
Właśnie- wyczynowi zawodnicy czyli sportowcy a jak wiadomo większość strzelających do nich nie należy..
Poza tym nie każdy ma ten "luksus" w osobie trenera( który często o innych technikach strzelania ma słabe pojęcie)
Jeżeli ktoś strzela dla przyjemności, amatorsko to jego poprawne strzelanie może zawężać się do napięcia cięciwy i jej zwolnieniu.
Znam wielu bardzo dobrych łuczników-samouków ze stażem i doświadczeniem którego niejeden łucznik sportowy mógłby tylko pozazdrościć...
I mylisz się bardzo myśląc że każdy łucznik-amator ogranicza się wyłącznie do jak napisałeś "napięcia cięciwy i jej zwolnienia"... to naprawdę zbyt daleko idące uproszczenie.
Poza tym czymś innym jest łucznictwo sportowe a czymś innym np. tradycyjne.
Kilka razy zdarzyło mi się użyczyć swojego łuku, osobom które na co dzień używają sprzętu olimpijskiego; nagle okazywało się że już nie potrafią wykorzystać w praktyce przekazanej przez trenerów wiedzy...sprawiali wrażenie całkowicie zielonych w temacie...
PS
Domyślam się że gdyby mojej technice strzelania przyjrzał się trener to zapewne znalazłby w niej błędy-dla mnie nie ma to jednak większego znaczenia dopóki łuk i strzały są posłuszne mojej woli...