Autor Wątek: Brak powtarzalności strzalów...  (Przeczytany 18789 razy)

szostak_koronny

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 29
Brak powtarzalności strzalów...
« dnia: Wrzesień 06, 2009, 08:33:26 pm »
Witam.
Strzelam juz:) z samicka. Przednia zabawa. Problem polega na tym,ze przy pierwszym podejsciu-kiedy nie zastanawialam sie nad postawa ani technika-trafialam czesciej niz pozniej.
Teraz natomiast,co bardzo mnie zniecheca,
kazdy oddany przeze mnie strzal jest inny-nie moge korygowac polozenia luku,bowiem za kazdym razem strzala"leci gdzie indziej" i oddala sie od celu w innym kierunku. Poza tym na moment przed osiagnieciem celu jej ogon zaczyna, i tu uwaga-falwoac:)?????jakby nim "machala" a potem wbija sie w cel prosto...Dla mnie to brak stabilnosci-wiec pewnei tez przez to i powtarzalnosci strzalu.
W czym moze byc problem? dziekuje z gory za sugestie...

N.E.M.O

  • Gość
Odp: Brak powtarzalności strzalów...
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 06, 2009, 08:45:25 pm »
Strzały "lecą gdzie chcą" bo jeszcze brak Ci techniki i co za tym idzie także powtarzalności- ale spokojnie, "wyrobisz się" z czasem...
Co do niespokojnego lotu strzał- to zapewne efekt zbyt wysokiego lub niskiego siodełka na cięciwie... a jaki to Samick ?
Napisz także więcej o swoich strzałach i podstawce zamontowanej w łuku...

pozdr


P.S

Może to w czymś pomoże :





Cytat: Archery Wiki
Wyznacz (za pomocą ekierki lub specjalnej łuczniczej linijki) linię prostopadłą do cięciwy, przechodzącą przez punkt podparcia strzały na podstawce. Zaznacz (mydłem lub flamastrem) punkt przecięcia się tej linii z cięciwą. Odmierz na cięciwie odległość 1/4" (6,4 mm) powyżej tego zaznaczonego punktu. Bezpośrednio nad odmierzoną przewyżką - umieść specjalny mosiężno-plastikowy zacisk i za pomocą przeznaczonych do tego kleszczy - zaciśnij go na cięciwie. W ten sposób uzyskasz tzw. nock-point którego pozycję należy traktować jako wyjściową do dalszych ustawień dokonywanych w trakcie testów regulujacych łuk.

<Zamiast zacisku może być też dodatkowa owijka,np. z nici dentystycznej lub nici do owijek...>

http://www.luksport.pl/download/teoria_i_praktyka.pdf  strona 8-rysunek
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 06, 2009, 09:54:38 pm wysłana przez N.E.M.O »

lucznikruda

  • Gość
Odp: Brak powtarzalności strzalów...
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 07, 2009, 07:19:54 am »
Tak jak napisałaś w temacie wątku brak powtarzalności. Niestety łucznictwo a szczególnie klasyczne jest bardzo trudnym sportem. Odpowiednia technika jak i powtarzalność jest bardzo ważna, każdy najmniejszy element techniki jest bardzo ważny. Dlatego troche cierpliwości, daj sobie więcej czasu. "Tylko trening czyni mistrza".

szostak_koronny

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 29
Odp: Brak powtarzalności strzalów...
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 13, 2009, 11:29:06 pm »


Uprzejmie prosze o ocene i porady. Wiem,ze lokiec idzie mi do gory a nadgarstek nie jest w jednej linii z przedramieniem,ale powiem szczerze,ze mam jakies zakichane ograniczenie anatmiczne chyba. Moze zalecane sa jakies cwiczenia? Prosze o rade. Cwiczenie, cwiczeniem,praktyka,praktyka,ale jesli cwiczy sie ciagle z podniesionym lokciem i zgietym nadgarstkiem to chyba o kant d... mozna to sobie roztrzaskac..;/
Pozdrawiam.
-zrezygnowana

http://www.fotka.pl/albumy/szostakkoronny/1,Ja/32875411,,?authkey=041b893f9b85ebffc1d76ecae89a1f2c
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 13, 2009, 11:31:10 pm wysłana przez szostak_koronny »

N.E.M.O

  • Gość
Odp: Brak powtarzalności strzalów...
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 13, 2009, 11:40:31 pm »
Spróbuj obniżyć prawą dłoń...tak jak na zdjęciu
Jeśli ją obniżysz, to cięciwa automatycznie przesunie się bliżej środka twarzy...
Obniży się również ręka trzymająca łuk oraz punkt celowania...celowanie będzie łatwiejsze (bo po osi strzały)...

Poza tym miejsce siodełka na cięciwie nie ulegnie zmianie...za to strzały powinny już latać spokojniej-bez "zarzucania ogonem"

Musisz również pamiętać o lekkim ugięciu (w stawie łokciowym) lewej ręki, na tyle by wypuszczana cięciwa o nią nie uderzyła...

A co do samej postawy...hmmm to u mnie wygląda bardzo podobnie :)
http://images27.fotosik.pl/302/3f31c110ba3a1333.jpg

Jeśli Twoja długość naciągu to 24"(jak pisałaś) a łuk ma 60-64" to jest ok.

Prawy łokieć zawsze będzie lekko uniesiony...
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 14, 2009, 12:57:34 am wysłana przez N.E.M.O »

szostak_koronny

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 29
Odp: Brak powtarzalności strzalów...
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 13, 2009, 11:44:38 pm »
Jak obnizyc prawa dlon? przeciez na tej wysokosci na cieciwie jest wejscie na strzale...;/
A ten luk nie jest za dlugi?:) Prawie wiekszy ode mnie..:)

szostak_koronny

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 29
Odp: Brak powtarzalności strzalów...
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 13, 2009, 11:53:48 pm »
Ta piekna Japonka tez ma lokiec do gory...;/ no coz...czyli zmudna praca cwiczebna przede mna..najgorzej jak ktos kolo Ciebie strzela tak, jakby robil to a`priori...:) a ma luk 2gi raz w reku..:) Moze wyśle Go na jakies zawody kiedys i przynajmniej z NIego bede dumna:)

szostak_koronny

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 29
Odp: Brak powtarzalności strzalów...
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 14, 2009, 01:03:52 am »
link do filmiku;)

http://www.youtube.com/watch?v=RRTva8ktJ1c

Dzieki za porady i sugestie. Ps. Strzaly osiagaja cel, wbite tak jakbym strzelala,stojac z prawej strony tarczy...a stoje na wprost. Wbijaja nahylone z prawa na lewo..:/
Pozdrawiam

lucznikruda

  • Gość
Odp: Brak powtarzalności strzalów...
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 14, 2009, 07:56:10 am »
Napiszę Ci teraz jak powinnaś strzelać czysto techniczne. A więc z tym obniżeniem prawej dłoni chodzi o to, że masz ją układać pod dolną żuchwą tak żeby cięciwa znajdowała się na środku nosa i środku brody. Teraz trzymanie łuku, na zdjęciu widzę, że w miarę dobrze trzymasz łuk ale ważne jest to żebyś go nie trzymałą ale żeby on się tylko opierał o twoją dłoń a palce tej dłoni powinny być rozluźnione. Żeby nie wypadł z ręki stosuję się smycz(zob. filmik poniżej). 
Teraz postawa. Musisz być wyprostowana, środek ciężkości powinnien być przeniesiony na całe stopy dopuszcza się jeszcze przeniesienie ciężkości leciutko na palce ale pod żadnym względem nie na pięty, lekki rozkrok brzuch i łytki leciutko napięte, stopy ułożone w lini lub lekko prawa noga do przodu.
Tyle co do samej postawy strzelania z łuku. Teraz same oddanie strzału. Oddanie poprawnego strzału w głownej mierze zależy od łączenia łopatek. Po naciągnięciu łuku, dojściu cięciwy do nosa i brody trzeba cały czas trzymać napięcie, cały czas go lekko rozciągając poprzez łączenie łopatek( tak jakbyś chciała przesunąć łokieć w tył). Twoim przypadku jeżeli nie masz clickiera powinnaś oddać strzał w 3-4 sekund od momentu dojścia cięciwy do brody w taki sposób, że w momencie zwiększania napięcia(łączenia łopatek, przesuwania łokci do tyłu- tzn to samo) wystarczy tylko lekko rozluźnić palce a ręka powinna pójść po szyji do tyłu. Najlepiej to zobaczyć na filmiku.http://www.youtube.com/watch?v=DQskw4UGmlg&feature=channel_page

Myśle, że to tyle jeżeli chodzi o podstawy. Jest tego dużo jak na początek ale jeżeli chcesz strzelać poprawnie technicznie to muszisz to opanować. Ważne jest żebyś się nie zraziła do strzelania. Na początek będzie bardzo trudno opanować wszystkie podstawy ale to jest kwestia czasu i treningu. Cierpliwość, wytrwałość i systematyczny trening.

Pozdrawiam

szostak_koronny

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 29
Odp: Brak powtarzalności strzalów...
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 14, 2009, 02:03:50 pm »
A tu moj ulubiony łucznik:o) Dla mnie postawa ideal - jak z podrecznika "teoria i praktyka":o)

http://www.youtube.com/watch?v=wLV6S5HFSmg

szostak_koronny

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 29
Odp: Brak powtarzalności strzalów...
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 14, 2009, 02:08:09 pm »
Ps. Serdeczne dzięki dla N.E.M.O i lucznikruda za wskazowki i w ogole:o) Dzisiaj kolejny dzien praktyk:o) Pozdrawiam

paskud

  • Gość
Odp: Brak powtarzalności strzalów...
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 14, 2009, 07:11:07 pm »
Uprzejmie prosze o ocene i porady. Wiem,ze lokiec idzie mi do gory a nadgarstek nie jest w jednej linii z przedramieniem,ale powiem szczerze,ze mam jakies zakichane ograniczenie anatmiczne chyba. Moze zalecane sa jakies cwiczenia?
[...]
Witam,
Do ćwiczeń poszukaj pod tym oto adresem: www.scribd.com/doc/6384018/uk-Teoria-i-Praktyka
To jest co prawda podręcznik przeznaczony dla trenerów ale o ćwiczeniach też jest parę zdań.

Co do tego kierunku wbijania się strzał to zobacz proszę dział o dopasowaniu spinu (twardości) strzały, bo jak na mój rozum to chyba tutaj leży problem. Aha, czasem jak trzyma się cięciwę za blisko twarzy to strzały lubią skręcać w prawo :)
www.eastonarchery.com/pdf/tuning_guide.pdf

Powodzenia,
Michał
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 14, 2009, 07:13:09 pm wysłana przez paskud »

chomik

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 32
Odp: Brak powtarzalności strzalów...
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 19, 2009, 12:40:59 am »
Witaj
Oglądalem filmik Twojego ulubionego łucznika i nie widzę przeciwskazań aby nadal nie pozostałm ulubionym ale nie łucznikiem  ;)

Jeśli chcesz się wzorować na innych, brać z nich przykład to przyglądaj się tylko najlepszym na świecie. Dla mnie wzorem postawy i wogóle wykonywania całej sekwencji jest koreanka Park Sung Hyun. Dlaczego właśnie ta pani? Ponieważ wykonuje całą sekwencję w sposób możliwie najbardziej uproszczony, tzn. nie wykonuje żadnych jakiś dziwnych dodatkowych ruchów. Jej strzelanie wydaje się bardzo proste i "nudne" ale bardzo skuteczne  :)


Niestety, ale ten pan popełnia bardzo dużo błędów. Postawa też nie jest właściwa. Samo postawienie stóp w rozkroku to nie wszystko. Wydaje mi się że ma lekko ogiete kolana a może to spodnie tak się układają. Jego postawa wskazuje że środek ciężkości ciała bardziej spoczywa na piętach a powinna być przesunięta bliżej palców. Mięśnie bioder i brzucha powinny być lekko napięte, nogi w kolanach wyprostowane. Jeśli nadal jest problem i czujesz że postawa nie stanowi podpory, napnij pośladki i wypchnij biodra do przodu. Prawidłowo ułożone, wypchniete biodra i zaciśnięte pośladki wraz z wyprostowanymi kolanami potrafią tak usztywnić postawę że ma się uczucie jakby przywiązano nas do drzewa a mięśnie pleców i ramion nadal mogą swobodnie pracować.

Ręka napinająca cięciwę to katastrofa. Niestety, ale wykonuje chyba wszystko źle. Samego kotwiczenia na filmie specjalnie nie widzę ale powiedzmy od momentu zakotwiczenia do pracy ręki do tyłu po zwolnieniu cięciwy, wykonuje całą sekwencję źle. Wygląda to tak jakby siłował się z łukiem a że jest silniejszy to naciąga łuk tak jak mu się podoba.

Pozdrawiam

lucznikruda

  • Gość
Odp: Brak powtarzalności strzalów...
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 19, 2009, 08:22:37 am »
Chciałem się na początku zapytać skąd ten pomysł z wypchniętymi biodrami. Przecież to totalna bzdura. Prawidłowa postawa łucznika to lekki rozkrok nie za duży i nie za mały, sylwetka wyprostowana, lekkie napięcie na brzuchu, pośladkach i łydkach, stopy równolegle do siebie, oczywiście stajemy prostopadle do celu. Żadnego wypychania biodra!!!
Jest to forum w którym z opinii bardziej doświadczonych zawodników korzystają początkujący i trzeba brać odpowiedzialność za to co się pisze i być tego 100% pewnym.

Co do koreańskich zawodników to cóż tu dużo mówić. Są to łucznicze ideały, piękno łuczniczej techniki strzelania.
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2009, 08:24:42 am wysłana przez lucznikruda »

chomik

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 32
Odp: Brak powtarzalności strzalów...
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 20, 2009, 01:30:09 am »
Łatwiej byłoby mi pokzazać niż napisać ale postaram się to wyjaśnić. O co chodzi z tym wypychaniem bioder.
Tak jak napisałeś: lekkie napięcie na brzuch, pośladkach i łydkach. Całkowicie się z Tobą zgadzam. Problem polega na tym że wielu początkujących łuczników czy innych sportowców, którzy wcześniej nie miało do czynienia z jakimkolwiek sportem, maja problem z kontrolowanym napinaniem mięśni.
Mówi się... napnij mięśnie brzucha, i tylko brzucha..., uczeń się stara ale jakoś to nie wychodzi, spina się cały bo nigdy wcześnie jego brzuszek nie pracował intensywnie i prawidłowo. Po prostu tego nie czuje. Wtedy warto posadzić go na skośną ławeczkę i kazać podnieś tułów ale tylko np. 30 cm nad ławeczkę. Wtedy czy chce czy nie chce musi napiąć mieśnie brzucha aby utrzymać pozycję. Podobna sprawa jest z napinaniem pośladków, lekkie wypchnięcie bioder do przodu bardzo ułatwia w nauce spinania tych mięśni.

To nie jest żaden wymysł, ani bzdura, to jest sztuczka stosowana przy treningach prawidłowej książkowej postawy w niektórch sztukach walki. Spotkałem się z wieloma przypadkami, gdzie młodzi ludzie nie potrafili wykonywać kontrolowanego napinania tylko wybranych partii mięśni, więc za pomocą ćwiczeń dodatkowych stymulowano napinanie wybranych grup mięśni aby poczuli co się dzieje w ich ciałach

Każdy kto wcześnie uprawiał sport, jakikolwiek dynamiczny, nie musi wykonywać ekstra ćwiczeń bo ten etap ma już daleko za sobą

Druga sprawa. Bardzo częsta przypadłość wielu początkujących łuczników. Kupują sobie łuki za twarde. Po kilkunastu minutach zabawy mięśnie są coraz bardziej zmęczone i wtedy zaczyna się cała seria błędów, począwszy od postawy do nieprawidłowego naciągu do nawet złego utrzymywania zgryzu. Raz zęby są zaciśnięte poprawnie, potem z wysiłku pojawia się lekkie przesunięcie szczęki, jakiś grymas na twarzy, "przygryzanie" języka z wysiłku.
Doskonale więsz że z chwilą gdy punkt podparcia na brodzie się obniży po przez lekkie rozchylenie szczęki, strzała zmienia kąt nachylenia względem kierunku lotu i wszystkie strzały wędrują ponad cel jak nie ponad tarczę.
Każde ciężkie naciągniecie cięciwy jest wspomagane różnymi delikatnymi ruchami ciała, tracimy kontrolę nad postawą i praktycznie nad całą sekwencją oddania strzału. Jednym z takich złych rzeczy jest wypinanie pupy do tyłu. Uczeń wypychając pupę do tyłu, stara się obniżyć środek ciężkości ciała bo w niższej postawie łatwiej naciągnąć łuk. Skoro nie może zgiąć kolan i pochylić się do przodu to wypchnie pupę z wysiłku do tyłu.
Dlatego też niektórzy początkujący łucznicy powinni ćwiczyć postawę z przymusowym lekkim wypychaniem bioder do przodu wraz z napinaniem pośladków.

Spróbuj sam wykoć skłon do przodu z wypchnietymi biodrami i zaciśniętymi pośladkami  :)

Takie ćwiczenie skutecznie i bardzo szybko pokazuje że np. należy zmiecić łuk czy ramiona na bardziej miękkie i rozpocząć trening siłowy. Wypchnięte biodra utrzymują, zawsze sylwetkę wyprostowaną. Skutecznie uniemożliwiają jakiekolwie wyginanie czy skręcanie bioder. Z czasem kiedy postawa będzie ustabilizowana to nie będzie musiał pamiętać o biodrach ani wogóle mysleć nad postawą.

Wypychania bioder nie należy tez rozumieć jako karkołomne łamanie bioder do przodu. To jest tylko lekka zmiana w ustawieniu miednicy. Wielu obserwujących nawet nie potrafi dostrzec różnicy w normalnej postawie a postawie z wypchniętymi biodrami ale dla początkującego to czasami olbrzymia różnica.

Wyjasniłem najlepiej jak potrafiłem, niestety ale nigdy nie potrafiłem dobrze pisać.

Kiedyś czytałem artykuł na temat rozwoju sportu, szukania nowych, skuteczniejszych, metod treningu. Nowoczesny trening wykracza poza ramy ustalonego standardu. Oczywiście jeśli chcemy osiagnąć coś więcej niż miasteczkowy poziom. Z pomocą idzie elektronika i roziązania treningowe zaczerpnięte z innych dyscyplin sportowych. Nazwano to ewolucją, moim zdaniem słusznie. Każda dyscyplina sportu a zwłaszcza łucznicwo, w którym najwyższym priorytetem jest osiągnięcie wysokiej techniki i powtarzalności niczym robot, musi sięgać po nowe rozwiązania i jesli trening będzie ograniczał się tylko do już poznanych starych metod to nigdy nie ruszymy do przodu z osiągnięciami. Jednym z elementów koreańskiej szkoły łuczniczej jest strzelanie z karabinka pneumatycznego. Ktos by się zapytał a co ma wspólnego karabinek z łukiem, przecież to całkiem inna postawa i technika strzelania, nie mówiąc o sprzęcie. A jednak ma coś wspólnego, nauka koncentrancji, utrzymywania ciała w skupieniu oraz uzyskiwanie kontrolowanego, maksymalnego skupienia w końcowej fazie celowania oraz naciśnięcia spustu. Każdy może utrzymać wysoki poziom koncentracji przed długi czas ale ten szczytowy można utrzymac tylko przez kilka sekund i właśnie w ciągu tych kilku sekund należy wycelować i oddac strzał.

Pewnie tym stwierdzeniem naraziłem się naszym polskim trenerom łucznictwa ale przyznasz sam że nasz system szkoleniowy jest przestarzały i moim zdaniem nieprawidłowy do obecnych stardardów i wymogów jakie stawiają nam inne kraje i zawodnicy. Ale to juz całkiem inny temat.